Pierwsze kolumny głośnikowe - poradnik zakupowy

Część 1 o kupowaniu pierwszego wzmacniacza znajdziecie TUTAJ

W poprzedniej części poradnika zakupowego dla początkujących melomanów pisałem o doborze małego, ale porządnego wzmacniacza, który idealnie nadawałby się do niewielkiego pokoju. No dobrze, ale skoro mamy już wzmacniacz i może nawet byśmy do niego coś podłączyli to chyba pora wydobyć z niego jakieś dźwięki, prawda?

Kolumny głośnikowe są równie istotne jak sam wzmacniacz i to w dużej mierze ich spasowanie z tymże będzie decydowało o brzmieniu naszego zestawu. Przyjrzyjmy się w takim razie, co można kupić w rozsądnej cenie jako nasze pierwsze "paczki".

Kolumny nie muszą być olbrzymie, aby dobrze grać, ale jeśli mamy miejsce, to czemu nie? (źródło: Pexels)

Rodzaje kolumn

Kolumny można podzielić ze względu na kilka kryteriów, ale te najbardziej istotne dla większości użytkowników (i dla nas w tym poradniku) to: ilość głośników, impedancja i konstrukcja/gabaryt.

Ilość głośników (nazwana przeze mnie "drożnością")

Kolumny mogą mieć przeróżne konfiguracje głośników, które przekładają się na możliwości brzmieniowe. Im więcej głośników, tym większe prawdopodobieństwo, że kolumny lepiej zagrają. Dlaczego? Ponieważ poszczególne pasma dźwięku będą rozbite na osobne głośniki, które zostały zaprojektowane z myślą o ich odtwarzaniu. Np. głośnik wysokotonowy będzie odtwarzał górę pasma, średniotonowy środek, a niskotonowy dół. Jeśli nasza kolumna ma dwa głośniki, to jeden z nich będzie musiał przejąć rolę tego brakującego trzeciego, wypełniając po nim lukę. Nietrudno się domyślić, że taki wielotonowy (lub pełnozakresowy) głośnik nie jest idealnym rozwiązaniem i prowadzić może do niedokładnego odwzorowania brzmienia, oraz problemów z odtworzeniem niektórych częstotliwości bez przesterów i charczenia.

Impedancja

Mówiąc prosto: impedancja oznacza wydajność kolumn. Na rynku komercyjne kolumny zwykle posiadają jedną z trzech impedancji: 4, 8 lub 16 omów. Zdecydowana większość małych kolumn półkowych i podstawkowych posiada impedancję 4 omów i nie wymaga dzięki temu zbyt wielkiej mocy do napędzenia ich. Większe konstrukcje najczęściej mają już 8 omów i taka impedancja jest zdecydowanie najbardziej popularna wśród użytkowników i producentów, ponieważ jest najbardziej uniwersalna. 16-omowe kolumny w tym przedziale cenowym i wymiarach raczej się nie zdarzają, ponieważ wymagają znacznie większej mocy wzmacniacza. Dlatego też nie będziemy się o nich rozpisywać i skupimy się raczej na modelach 4- lub 8-omowych.

Konstrukcja/gabaryt

Skoro już dotknęliśmy problemu gabarytów, to pora o tym wspomnieć. Kolumny ze względu na ich konstrukcję i wymiary można podzielić na półkowe, podstawkowe i podłogowe.

Półkowe kolumienki to zwykle małe, dwudrożne (czyli mamy tu np. 2 głośniki - basowy i wielotonowy) konstrukcje, które bez problemu zmieszczą się - jak sama nazwa wskazuje - na półce, regale, lub biurku. Nierzadko takie kolumny ustawiane są na półkach z książkami.

Podstawkowe kolumny są średniej wielkości i idealnie spisują się przymocowane do specjalnych, metalowych podstawek, statywów, zawieszone na ścianie, lub postawione na cokole. Wymiary i waga takich kolumn różnią się i możemy spotkać kolumny tego typu dość spore i ciężkie, już będące na pograniczu podłogowych, ale również bardzo przystępne formatem i masą, które bez problemu umieścimy na szafkach.

Kolumny podłogowe to największe i najbardziej rozbudowane propozycje. Dawniej projektowano kolumny raczej dość pękate i przysadziste. Dzisiaj są to wysokie i strzeliste wieżyczki. Niezależnie od tego, jaki by miały kształt, ich waga i wymiary raczej zachęcają do postawienia bezpośrednio na podłodze.

Kryteria wyboru

  1. Cena: kolumny muszą mieścić się w jednym z trzech przedziałów cenowych, które mogę z czystym sumieniem uznać za akceptowalne w przypadku pierwszego sprzętu. Innymi słowy, nie bolą po kieszeni;
  2. Moje doświadczenie: najlepiej by było, gdybym polecił kolumny, które dobrze znam, ale tak się składa, że tym razem nie będę stronił od modeli, które mają dobrą reputację, a niekoniecznie słyszałem je na żywo;
  3. Gabaryty: będę wybierał kolumny, które z powodzeniem zmieszczą się w mniejszych pomieszczeniach;
  4. Nie będę wybierał kolumn nietypowych jak takich z przetwornikami płaskimi czy planarno-magnetycznych. Nie będę również wydziwiał z ilością głośników i dodatkowych elementów.

UWAGA: Pamiętajcie, że niniejsza lista absolutnie nie wyczerpuje tematu i na rynku znajdziecie masę wartych uwagi kolumn, które nie pojawią się na tej liście.

Kolumny vintage

Kolumny do 500 zł - Unitra Tonsil ZG 40c


Poczciwe Tonsile, jedyne, które mogę polecić

Podstawowe dane techniczne:

  • typ: kolumny podłogowe
  • moc znamionowa: 40 W
  • impedancja: 4Ω lub 8Ω (zależnie od wersji)
  • wymiary: 64 x 42 x 25 cm
  • waga: 21 kg jedna kolumna
  • pasmo przenoszenia: 40 Hz do 20 kHz
  • system trójdrożny z membraną bierną
  • rok produkcji: wersja C - ok. 1980 rok
Jedne z nielicznych polskich kolumn, które mogę z czystym sumieniem polecić. Co prawda nie mają najmniej awaryjnych podzespołów, nie mają najbardziej przyjemnego dla ucha brzmienia, są mocno dudniące i wymagają sporej ingerencji korektorami, aby zabrzmieć przyzwoicie, ALE! Są relatywnie tanie, bardzo ładnie wykonane, najmniej awaryjne spośród większości kolumn Tonsila, a do tego mają fajne połączenie mocy i ilości zamontowanych głośników. Z pewnością idealnie sprawdzą się jako nasze pierwsze kolumny. Musimy tylko pamiętać, aby nie dać się naciągnąć, kolumny te powinny nas kosztować nie więcej niż 500 zł, maksymalnie 700. Dlatego jeśli ktoś proponuje nam 1900 i obiecuje, że wymienił w nich wszystko i polakierował/obłożył fornirem, to zdecydowanie lepiej poszukać czegoś innego, albo kupić nawet nie do końca sprawny egzemplarz i potem wymienić w nim głośniki kupione z oficjalnego sklepu Tonsila. NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ NA WYSOKIE CENY!

Plusy/Minusy:

+ ładne wykończenie drewnianej obudowy

+ membrana bierna

+ trójdrożność

+ solidna obudowa, potężne rozmiary, duża waga

+ moc "w sam raz" do małego systemu audio

+ duża głośność

+ niezwykle mocne i nisko schodzące basy

+ bardzo wyraźna średnica

+ fajna baza do modyfikacji

+ swego rodzaju "wyzwanie" dla osób pragnących wyciśnięcia z tych kolumn ile się da

+ niezwykle dynamiczne i rozrywkowe brzmienie, bardzo ciepłe, głębokie, mogące się podobać...


- ... które jednak nie sprawdza się w każdym gatunku

- wysokie tony są zbyt wycofane

- nadmierne podbicie niskich i średnich tonów potrafi przytłoczyć i zmęczyć

- zbyt wąska scena muzyczna

- zbyt słaba separacja instrumentów

- kiepskie wykonanie maskownicy

- awaryjne głośniki wysokotonowe

- dość kiepskie zaciski głośnikowe

- wymagają wysterowania korektorem i doboru wzmacniacza

Kolumny do 700 zł - Pioneer HPM-30

Te kolumienki słusznie należą do serii HPM (źródło: Archiwum Allegro)

Podstawowe dane techniczne:

  • typ: kolumny podstawkowe
  • moc znamionowa: 60 W
  • impedancja: 8Ω
  • wymiary: 53 x 30 x 29,3 cm
  • waga: 11 kg jedna kolumna
  • pasmo przenoszenia: 40 Hz do 25 kHz
  • system trójdrożny, z trzema driverami w obudowie Bass Reflex

  • rok produkcji: 1979-81
Kolumny Pioneera z serii HPM zawsze wzbudzały emocje. Nie inaczej jest z małymi HPM-30, które mimo naprawdę niewielkich wymiarów świetnie oddają brzmienie słuchanych utworów. Do tego mają dość pokaźną (jak na te gabaryty) moc 60 watów, a przy tym nie są tak ciężkie (tak brzmieniowo, jak i fizycznie) jak wyżej wymienione Tonsile. Zdecydowanie najlepiej poradzą sobie ze wzmacniaczami, które mają nieco bardziej zaokrąglony środek i podbity bas, ponieważ same grają dość neutralnymi pasmami niższymi, nieco faworyzując górę. Niemniej, przekłada się to oczywiście na niesamowitą detaliczność i świetne odwzorowanie tonów wysokich i średnich-wysokich, co jest doskonałą podstawą do wysterowania niższych częstotliwości korektorem. Jest również znacznie łatwiej to zrobić przy kolumnach grających "górą", niż takich jak wymienione Tonsile, grających mocno "dołem", znacznie łatwiej kontrolować sytuację przy korygowaniu ich brzmienia.

Plusy/Minusy:

+ wysoka jakość wykonania
+ świetne brzmienie, pełne detali, idealne do eksperymentowania we własnym zakresie z korekcją
+ brzmienie jest niezwykle przestrzenne i wypełnia całe pomieszczenie bez problemu
+ prosta konstrukcja, która po prostu działa
+ obudowa Bass Reflex

- brakuje głośnika średniotonowego
- brzmienie samo z siebie bez korekcji jest nieco trochę zbyt suche

Kolumny do 900 zł - Canton Quinto 510

Kolumny może wyglądają niepozornie, ale ich brzmienie jest legendarne (źródło: Archiwum Allegro)

Podstawowe dane techniczne:

  • typ: kolumny półkowe
  • moc znamionowa: 50 W
  • impedancja: 8Ω
  • wymiary: 34 x 22 x 11 cm
  • waga: 6,5 kg jedna kolumna
  • pasmo przenoszenia: 36 Hz do 30 kHz
  • system trójdrożny, z trzema driverami

  • rok produkcji: 1981
Pora na niemieckie klasyki. Canton Audio to firma, która od wieków produkuje znakomitej jakości kolumny głośnikowe i "pięćset dziesiątki" nie są tutaj wyjątkiem. Te półkowe monitorki charakteryzują się znakomitym brzmieniem, które może nieco kuleje w najniższym paśmie częstotliwości, ale nadrabia z nawiązką całą resztą. Poza tym, podobnie jak Pioneery, brzmienie możemy wyregulować. Ich niska waga i małe wymiary sprawią, że bez problemu umieścimy je na półce lub biurku, a zaskakująco duża moc i szerokość sceny muzycznej będą w stanie nagłośnić nawet nieco większe pomieszczenia. Zdecydowanymi minusami Cantonów jest ich nieco miałki wygląd (niezależnie od tego czy założymy maskownice, czy nie) i dość zaskakująco nieciekawe zaciski głośnikowe, które mogłyby być znacznie solidniejsze.

Plusy/Minusy:

+ drewniana, ładna obudowa
+ ciekawy układ równoległy głośników średnio- i wysokotonowych
+ znakomite brzmienie i przestrzenność
+ relatywnie niska cena jak za produkt Cantona

- zaciski głośnikowe takiej sobie jakości
- brzydka prezencja płyty czołowej

Współczesne alternatywy

Kolumny do 500 zł - Jamo S 803

Kolumienki dostępne również w kolorze orzecha i czarnym; w każdej wersji prezentują się elegancko (źródło: Jamo)

Podstawowe dane techniczne:

  • typ: kolumny półkowe
  • moc znamionowa: 80 W do 160 W maks.
  • impedancja: 8Ω
  • wymiary: 35,3 x 19,1 x 25,2 cm
  • waga: 5,4 kg jedna kolumna
  • pasmo przenoszenia: 57 Hz do 26 kHz
  • system dwudrożny z obudową Bass Reflex, gotowy na DolbyAtmos

  • rok produkcji: 2017
Jamo to kolejna legenda w świecie kolumn i ostatnio została wykupiona przez kolejnego znakomitego giganta świata audio: Klipsch Audio. Model S 803 zbiera bardzo przyzwoite recenzje i zdecydowanie może być ciekawą propozycją dla osoby, która chce kupić nowe kolumny półkowe.

Kolumny do 700 zł - Klipsch R-40M

Kolumny są bardzo ładne, podoba mi się połączenie miedzi z czernią (źródło: Klipsch)

Podstawowe dane techniczne:

  • typ: kolumny półkowe
  • moc znamionowa: 50 W do 200 W maks.
  • impedancja: 8Ω
  • wymiary: 29,8 x 14,6 x 21,6 cm
  • waga: 3,2 kg jedna kolumna
  • pasmo przenoszenia: 71 Hz do 21 kHz
  • system dwudrożny z obudową Bass Reflex

  • rok produkcji: 2018
Wyżej wspomniany Klipsch też może być bardzo ciekawą propozycją dla początkującego melomana. Oczywiście, nie spodziewajmy się nie wiadomo jak mocnych basów, ale na pewno możemy spodziewać się świetnego brzmienia, które dobrze zareaguje na wszelkie korekty.

Kolumny do 900 zł - Monitor Audio Monitor 100

Podobnie jak Jamo, Monitor Audio znajdziemy w 3 wykończeniach (źródło: Monitor Audio)

  • typ: kolumny półkowe
  • moc znamionowa: 30 W do 100 W maks.
  • impedancja: 8Ω
  • wymiary: 31 x 20,1 x 29,8 cm
  • waga: 5,2 kg jedna kolumna
  • pasmo przenoszenia: 44 Hz do 30 kHz
  • system dwudrożny z obudową Bass Reflex

  • rok produkcji: 2020
Brytyjska legenda Monitor Audio wypuszcza na rynek wiele kolumn o znakomitych parametrach i Monitor 100 nie są tu wyjątkiem. Użytkownicy chwalą świetne brzmienie, które mimo małych wymiarów, nawet zahacza o solidne basy. Myślę, że w tej cenie na współczesnym rynku to jedna z lepszych możliwości zakupu.

Gdzie szukać kolumn vintage?

Przede wszystkim na Allegro, Allegro Lokalnie, czy OLX. Warto wybierać ludzi, do których możemy podjechać obejrzeć kupowany sprzęt. Warto rozejrzeć się w naszym mieście, czy nikt nie prowadzi warsztatu i nie odsprzedaje dalej starych sprzętów. Jeśli zdecydujemy się na osobę, która wysyła sprzęt kurierem, to upewnijmy się, że ma pozytywne oceny od ludzi, którzy się znają, a nie jedynie zaślepionych nostalgią. Patrzmy, czy opisy ogłoszeń i aukcji są sensowne, konkretne i poważne. Wszelkie "zapewniam, że", albo zbyt przepełnione emotkami i wykrzyknikami od razu sugerują niepoważnego sprzedawcę. Sprzedawcy muszą udostępniać dokładne, dobrze doświetlone zdjęcia sprzedawanego sprzętu i dać do siebie kontakt. Jeśli wystawiają fakturę albo paragon to jeszcze lepiej. Jeśli mamy kogoś, kto sprzęt nam profesjonalnie naprawi, to możemy szukać okazji wśród sprzętów uszkodzonych i/lub działających, ale nie czyszczonych i nie serwisowanych od 40-50 lat.